Forum 25 Łódzkiej Drużyny Harcerskiej

Wchodzisz tu na własne ryzyko :D


#1 2007-02-11 21:55:55

Kaczmar

Lwiątko

5665879
Skąd: Eudezet
Zarejestrowany: 2007-02-10
Posty: 85
Punktów :   
WWW

Historia i Obrzędowość

Dwudziesta Piąta Łódzka Drużyna Harcerska
Numer: 25
Nazwa: 'Giewont III'
Patron: Henryk ' Hubal' Dobrzański
Barwy: Zieleń i Czerń
Proporzec: Piękny
Miejsce zbiórek: Harcówka w sp. 139 na Stokach
Drużynowy: Dariusz Ratyński

Zastanawiacie się po co ja to piszę? Przecież wszyscy (oby ) to wiedzą. Ale Ja te dane przybliżam wam z innego powodu: otóż czy którykolwiek z Was wie kto to Był Hubal? Albo czemu akurat Giewont III? Zapewne nie...
I tu pojawia się prośba do Ciebie Darku Dareczku: chciałbym abyś czasem wspomniał coś o naszej obrzędowości, żeby na koniec zbiórki pojawiła się świeczka w naszych rękach i by zamiast pięknego krzyża na tablicy ogłoszeń przed harcówką zawisła Historia Naszej Drużyny.
A propo historii, znam jej niewielką część, czy ktoś mógłby mi ją przybliżyć? 

Ps. Powyższy tekst nie jest napisany przez Kubę Kaczmarkiewicza, lecz przez dh.Kaczmara - Patriotem zarówno Lokalnego, jak i Drużynowo-harcerskiego

Ostatnio edytowany przez Kaczmar (2007-02-13 20:47:15)


"...O najpiękniejszym z miast
Piosenkę z nami nuć
Oczarowała nas
Kochana szara Łódź..."

Offline

 

#2 2007-02-12 01:50:24

Łasica

Żbik

7506376
Skąd: sto25 ŁDW
Zarejestrowany: 2007-01-23
Posty: 36
Punktów :   
WWW

Re: Historia i Obrzędowość

historię 25 ŁDH to chyba najlepiej zna Twój tata, chociażby ze względu na to, że był jej drużynowym..


Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego w słowa.

Offline

 

#3 2007-02-12 19:21:25

Darek ^Daryś^ Dareczek

Barcelonista

4132390
Skąd: Łódź-Widzew
Zarejestrowany: 2006-11-25
Posty: 133
Punktów :   

Re: Historia i Obrzędowość

w tamtym roku była zbiórka o Hubalu;) jeżeli mnie pamięć nie myli to nawet mieliśmy pewną księgę (tylko nie pamiętam kto załatwił) właśnie o naszym bohaterze i o tym gdzie został pochowany... o historii drużyny była 2 lata temu chyba, pamietam że wtedy dowiedzieliście się sporo, ale zawsze wszystko można powtórzyć oczywiście w innej (ciekawszej) formie...

biorę sobie każdą uwagę do serca, każda dobrze uzasadniona bardzo mnie motywuje, dzięki:mrgreen:


Kuba - pamiętaj o ortografii !!


"Mam swoje prawa, nikt nie zabroni mi się zastanawiać,co sprawia, że ludzie nigdy nie przestaną kłamać"
"...żyje nadzieją, że da się świat uleczyć..."

Offline

 

#4 2007-02-17 23:50:29

Darek ^Daryś^ Dareczek

Barcelonista

4132390
Skąd: Łódź-Widzew
Zarejestrowany: 2006-11-25
Posty: 133
Punktów :   

Re: Historia i Obrzędowość

Uwaga, jeśli ktoś chcę przeczytań pewien, naprawdę bardzo krótki tekst (szkoda że taki krótki:( ) o 25 ŁDH, dot. jej historii, pisany jakiś 20 lat temu, to zgłaszajcie się na gg...

Kiedyś, znalazłem w hufcu pewną księgę i tam właśnie był ten wpis, więc zrobiłem zdjęcie na tyle dokładne, że można się śmiało odczytać;)


"Mam swoje prawa, nikt nie zabroni mi się zastanawiać,co sprawia, że ludzie nigdy nie przestaną kłamać"
"...żyje nadzieją, że da się świat uleczyć..."

Offline

 

#5 2007-02-19 17:23:10

Kaczmar

Lwiątko

5665879
Skąd: Eudezet
Zarejestrowany: 2007-02-10
Posty: 85
Punktów :   
WWW

Re: Historia i Obrzędowość

Łasica napisał:

historię 25 ŁDH to chyba najlepiej zna Twój tata, chociażby ze względu na to, że był jej drużynowym..

Tak się składa, że z nim konwersowałem na temat przeszłości 25ŁDH i dowiedziałem się, że:

-W styczniu '86 przejął drużynę od Jacka Rutkowskiego,
-W latach 86/87 i 87/88 byliśmy najlepszą drużyną w hufcu (w tychże latach dostaliśmy również odznakę chorągwianą)
-Proporzec powstał w '87, czyli ma 20 lat!!!
-Był kiedyś zastęp o nazwie Bycze Głowy
-Nazwa 'Giewont III' (I - Góra Giewont, II - Ulica przy podstawówce, III - członkowie drużyny)
-Oficjalnie kolory Czarny i Zielony - W cyklu książek Franka Herberta - "Diuna" barwy te  miała piękna i szlachetna rasa Atrydów (nie oficjalnie Zielone Oczy Miśka i Czarny charakter Łysego:))
-Byłymi drużynowymi byli m.i. : Łysy, Wielgus, Misiek (nie ten ), Śliwka, Cicha, Pawlik, Jadzia i wielu wielu innych...
-Przed '86 drużyna nazywała się "Leśne Eldorado"

Noo... to chyba dość sporo informacji, ale przez tyle lat Naszej drużyny to i tak pikuś.


"...O najpiękniejszym z miast
Piosenkę z nami nuć
Oczarowała nas
Kochana szara Łódź..."

Offline

 

#6 2007-02-19 21:52:58

Łasica

Żbik

7506376
Skąd: sto25 ŁDW
Zarejestrowany: 2007-01-23
Posty: 36
Punktów :   
WWW

Re: Historia i Obrzędowość

Nie no.. klasa. O niektórych rzeczach to nawet nie wiedziałam.. A co do barw to znałam tylko nieoficjalną wersję.. chyba bardziej rozpowszechnioną..


Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego w słowa.

Offline

 

#7 2007-02-20 13:50:45

Olaa25

Moderator

7427296
Skąd: Łódź - Widzew
Zarejestrowany: 2006-11-25
Posty: 178
Punktów :   

Re: Historia i Obrzędowość

Kaczmar napisał:

-Przed '86 drużyna nazywała się "Leśne Eldorado"

Hmn... A ja słyszałam kiedyś, że "Małe Eldorado"


I dlatego lubię mówić z Tobą.

Offline

 

#8 2007-02-20 15:43:23

Kaczmar

Lwiątko

5665879
Skąd: Eudezet
Zarejestrowany: 2007-02-10
Posty: 85
Punktów :   
WWW

Re: Historia i Obrzędowość

Olaa25 napisał:

Kaczmar napisał:

-Przed '86 drużyna nazywała się "Leśne Eldorado"

Hmn... A ja słyszałam kiedyś, że "Małe Eldorado"

No fakt, w roku harcerskim nazywaliśmy się "Małe Eldorado", lecz na obozach zmienialiśmy nazwę na "Leśne Eldorado" co budziło kontrowersje, ponieważ ta nazwa nie zawsze pasowała do fabuły zgrupowania.


"...O najpiękniejszym z miast
Piosenkę z nami nuć
Oczarowała nas
Kochana szara Łódź..."

Offline

 

#9 2007-03-24 17:54:39

Kaczmar

Lwiątko

5665879
Skąd: Eudezet
Zarejestrowany: 2007-02-10
Posty: 85
Punktów :   
WWW

Re: Historia i Obrzędowość

No i wypadało by wiedzieć coś na temat naszego patrona
Urodził się w rodzinie szlacheckiej pieczętującej się herbem Leliwa, jako syn Henryka Dobrzańskiego de Hubal i Marii z Lubienieckich. Jego ojciec pochodził z zaścianka szlacheckiego Dobra Szlachecka.

W roku 1912 młody Dobrzański przyłączył się do Drużyn Strzeleckich, a po wybuchu I wojny światowej zgłosił się na ochotnika do Legionów Polskich. Służył w 2. Pułku Ułanów, gdzie wyróżnił się odwagą. Brał udział w bitwie pod Stawczanami oraz pod Rarańczą. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości wstąpił do Wojska Polskiego.

Brał udział w walkach z Ukraińcami w 1918 roku i dowodził plutonem kawalerii podczas walk o Lwów. W latach 1919–1921 brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Za odwagę na polu walki został odznaczony czterokrotnie Krzyżem Walecznych i krzyżem srebrnym Orderu Virtuti Militari.

Po wojnie pozostał w wojsku. Jako świetny kawalerzysta był członkiem reprezentacji Polski w jeździectwie, zdobywając ogółem 22 złote, 3 srebrne i 4 brązowe medale. W roku 1925 zdobył w Londynie Nagrodę indywidualną dla najlepszego jeźdźca, był również zawodnikiem rezerwowym w składzie polskiej ekipy na Igrzyskach Olimpijskich w Amsterdamie w 1928 roku. Na prestiżowych zawodach w Aldershot zajął czwarte miejsce.

W roku 1927 Dobrzański awansował do stopnia majora, a w latach 1934–1936 pełnił funkcję kwatermistrza w stacjonującym tam 2. Pułku Strzelców Konnych.

Tuż przed wybuchem wojny obronnej 1939 otrzymał przydział jako zastępca dowódcy 110. Pułku Rezerwowego Ułanów. Mimo że jednostka miała wejść do walki w drugiej linii, szybkie postępy wojsk niemieckich sprawiły, że 11 września została przeniesiona do Wołkowyska, a stamtąd w kierunku Grodna i Lasów Augustowskich. W trakcie marszu stoczyła kilkanaście potyczek z Wehrmachtem i brała udział w obronie Grodna przed wkraczającą ze wschodu Armią Czerwoną.
Pomnik Hubala w Końskich
Pomnik Hubala w Końskich

20 września, po dwóch dniach ciężkich walk z Sowietami, Grodno skapitulowało. 23 września generał Wacław Przeździecki wydał rozkaz, aby wszystkie podległe mu oddziały przedostały się na teren neutralnej Litwy. Podporządkowania się temu rozkazowi odmówił jedynie 110. Pułk Ułanów, w którym służył Dobrzański. Po wchłonięciu resztek innych oddziałów, oddział podjął marsz w kierunku broniącej się Warszawy. Nad Biebrzą pułk został okrążony przez Sowietów, kosztem ciężkich strat zdołał jednak przerwać linie wroga. Wkrótce po tym jego dowódca, pułkownik Jerzy Dąbrowski, wydał rozkaz rozwiązania oddziału. Około 180 żołnierzy pod dowództwem majora Henryka Dobrzańskiego podjęło decyzję dalszego udziału we wciąż toczących się walkach i ruszyło w kierunku oblężonej stolicy.

Po kapitulacji Warszawy 27 września, przed oddziałem Dobrzańskiego stanął wybór - ewakuacja do Francji przez Węgry lub Rumunię, rozwiązanie lub kontynuacja walki. Około 50 żołnierzy z Dobrzańskim na czele podjęło decyzję marszu na południe i próby przedostania się do Francji. 1 października przekroczyli Wisłę w okolicach Dęblina i kontynuowali marsz w kierunku Gór Świętokrzyskich. Tego samego dnia oddział stoczył pierwszą potyczkę z Niemcami i postanowił schronić się na Kielecczyźnie do czasu ofensywy alianckiej na Zachodzie, której spodziewano się na wiosnę 1940 roku.

Bitwa pod Kockiem zakończyła kampanię wrześniową, lecz nie zakończyła oporu Polaków. Major Dobrzański przyjął pseudonim "Hubal" (przydomek rodowy gałęzi Dobrzańskich, z której się wywodził), a jego oddział, teraz jako Oddział Wydzielony Wojska Polskiego, stał się pierwszym oddziałem partyzanckim II wojny światowej. W początkach listopada hubalczycy odnieśli pierwsze zwycięstwo nad Niemcami w potyczce pod Cisownikiem. Dzięki pomocy ludności mieszkańców Kielecczyzny oddziałowi udawało się wymykać z organizowanych przez Niemców pułapek. Ci odpowiedzieli represjami w stosunku do cywilów – z tego powodu kierownictwo ZWZ i Delegatura Rządu na Kraj nakazały Hubalowi rozwiązać oddział. Hubal odmówił, ograniczył jednak kontakty z ludnością cywilną do minimum, aby nie narażać jej na represje.

W marcu 1940 roku oddział Hubala zniszczył całkowicie batalion piechoty Wehrmachtu w potyczce pod Huciskiem. Kilka dni później w zasadzce pod Szałasem hubalczycy zaskoczyli kolejny oddział niemiecki zadając mu ciężkie straty. Dla zlikwidowania zagrożenia ze strony Szalonego Majora Niemcy sformowali liczącą 1000 żołnierzy grupę antypartyzancką złożoną z formacji SS, batalionu Wehrmachtu i jednostki czołgów. Liczebność oddziału Hubala nigdy nie przekroczyła 300 żołnierzy, do walki z nim Niemcy zaangażowali natomiast ogółem około 8000 ludzi. 11 kwietnia Niemcy spacyfikowali Skłoby i Hucisko, zabijając wszystkich mężczyzn. Wydarzenie to wstrząsnęło Hubalem, który do tej pory nie zdawał sobie w pełni sprawy z realiów hitlerowskiej okupacji.

30 kwietnia 1940 roku jego oddział, prawdopodobnie w wyniku zdrady, został otoczony przez przeważające siły niemieckie w okolicach Anielina koło wsi Studzianna, w odległości około 20 km od Opoczna. Po ciężkiej walce, w której Niemcy użyli czołgów, oddział uległ rozproszeniu, a sam Hubal poległ z bronią w ręku.

Niemcy zmasakrowali jego ciało i wystawili je na widok publiczny, a następnie wywieźli do Tomaszowa Mazowieckiego i spalili lub pochowali w nieznanym miejscu. Istnieje duże prawdopodobieństo, że miejscem pochówku była miejscowości Wąsosz Górny 40km na północ od Częstochowy. Obecnie trwa zbieranie wszelkich informacji na temat jego pochówku.

Niedobitki oddziału Hubala walczyły do 25 czerwca, gdy został on ostatecznie rozwiązany.

W 1966 roku major Henryk Dobrzański został pośmiertnie odznaczony Złotym Krzyżem Virtuti Militari i awansowany do stopnia pułkownika.

W czasopiśmie "Odkrywca" pojawiły się zdjęcia uzyskane od potomka niemieckiego żołnierza stacjonującego w rejonie działań hubalczyków. Na zdjęciach przedstawiony jest najprawdopodobniej Henryk Dobrzański owinięty igliwiem i gazetami, co sugeruje, że jego ciało zostało spalone. Podpis na zdjęciu brzmiał: Polski generał zabity 30 kwietnia 1940 roku. Miejsce wykonania zdjęcia i data, mimo błędnego stopnia, jednoznacznie świadczą, że są to zdjęcia Hubala.

Wnukiem Henryka Dobrzańskiego jest Henryk Sobierajski - jeden z dyrektorów Telewizji Polsat, prezes Stowarzyszenia Sympatyków Zawodowych Grup Kolarskich w Polsce oraz współautor - wraz z fotografikiem Arturo Mari albumu "Chwalcie Boga w waszym ciele... Jan Paweł II o sporcie".


"...O najpiękniejszym z miast
Piosenkę z nami nuć
Oczarowała nas
Kochana szara Łódź..."

Offline

 

#10 2007-03-25 13:48:45

Darek ^Daryś^ Dareczek

Barcelonista

4132390
Skąd: Łódź-Widzew
Zarejestrowany: 2006-11-25
Posty: 133
Punktów :   

Re: Historia i Obrzędowość

imponujące...


"Mam swoje prawa, nikt nie zabroni mi się zastanawiać,co sprawia, że ludzie nigdy nie przestaną kłamać"
"...żyje nadzieją, że da się świat uleczyć..."

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.woso.pun.pl www.detroforum.pun.pl www.clubbers.pun.pl www.techpoland.pun.pl www.cszone.pun.pl